Wykończenia ciąg dalszy..
Pokoje dzieci zaczynają powoli „wyglądać”. W reszcie domu niestety prace nie do końca idą zgodnie z planem.. „fachowcy” (bo nie wiem czy dalej mogę ich tak nazywać) ciągle przedłużają ustalone terminy i za każdym razem pytając o termin zakończenia prac słyszę „do końca tygodnia”.. a później znów to samo. Ręce opadają. Doświadczenia przy wykańczaniu tego domu pokazują, ze konkretnych fachowców z prawdziwego zdarzenia można policzyć na palcach jednej ręki. Cała reszta mądra tylko w gadce a jak przychodzi co do czego to milion problemów.
Stolarz zaczął montaż garderoby (czekaliśmy na niego 5 miesięcy).. po pierwszym dniu widzieliśmy już, ze nie wyglada to tak jak powinno.. krzywo, pouszkadzane płyty, nierówno spasowane. Wzięłam go na rozmowę, pokazuje wszystkie mankamenty, po czym on mówi, ze nie ma pomysłu, jak zrobić to lepiej, bo skomplikowana garderoba, itp i ze w takim razie rezygnuje z tej realizacji.
osz ku*#@ mać
Ale z dwojga złego wolę poczekać, aż będzie to zrobione przez kogoś, kto będzie wiedział jak zrobić to poprawnie.